Opisywanie moich wypraw z roku 2021 trzeba ostatecznie zakończyć, co postaram się uczynić w poście dzisiejszym oraz w poście następnym. W drugiej połowie tego roku udało mi się przeżyć parę intensywnych przygód, które zdecydowanie zasługują na wspomnienie, materiału do wpisów zatem nie zabraknie. Zacznijmy od przygody chronologicznie pierwszej - czyli od lipcowego spotkania z podlaskimi żołnami.